Pomysł na Hydrolato zrodził się z potrzeby. Potrzeby posiadania kosmetyków bez drażniącej skórę agresywnej chemii. Potrzeby posiadania hydrolatu, który koiłby skórę, który miałby zapach i właściwości roślin, z których powstał, a nie tylko ładną nalepkę, perfumeryjnie-kwiatowy zapach i konserwanty. Rynek nie oferował nic takiego, więc po licznych próbach i zaangażowaniu ekspertów (od fitoterapeuty, przez chemików po – nie żartuję – spawaczy) stworzyliśmy hydrolat idealny. Ziołowy, bogaty w mikrocząsteczki olejków z roślin i kojący skórę, a co najważniejsze – stabilny bez chemii i to bez konieczności rozcieńczania hydrolatu do momentu, gdy staje się jedynie wodą destylowaną z nikłym cieniem wody kwiatowej. Stosując nasz hydrolat z każdym psiknięciem będziesz mieć pewność, że jest to prawdziwy destylat roślinny i będziesz mieć pewność, że nie jest to tylko ziołowo pachnąca woda.
Zadbaliśmy o to, by rośliny z których wytwarzamy nasze hydrolaty pochodziły z czystego, pewnego miejsca, w którym nie są stosowane herbicydy ani pestycydy, z dala od spalin i dymów fabryk. Nasze rośliny pochodzą z pola ukrytego wśród podlaskich lasów, z pola na którym więcej jest kuropatw, zajęcy, saren, bocianów i żurawi, niż ludzi w okolicy…
Przenieś się na otoczone lasami pole lawendy. Zostaw za sobą wszelkie troski dnia codziennego. Jesteś teraz w miejscu, w którym możesz się zatrzymać i odetchnąć. Możesz oddychać głęboko i spokojnie wiedząc, że powietrze tu jest czyste i pachnie ziołami i kwiatami. Słychać szum drzew, śpiew ptaków, pracowite pszczółki i brzęczące trzmiele. Na takim właśnie polu rośnie lawenda z której wytwarzamy nasz hydrolat.
Za polem lawendy, w pełnym letnim słońcu rosną falujące, niczym morze, przy każdym podmuchu wiatru chabry.
Z tych właśnie roślin powstają nasze hydrolaty. Zioła i kwiaty rosnące na czystym terenie, dojrzewające w lipcowym słońcu, ręcznie zbierane o świcie i przerabiane bezpośrednio po zbiorze są naszym sekretem jakości. Wypróbuj i zakochaj się w naszych hydrolatach.